Skoro tu jesteś, to znaczy, że kochasz sex i zajmuje on ważne miejsce w Twoim życiu. Skoro kochasz sex, to ważne powinno być dla Ciebie bezpieczeństwo. Dlatego postanowiliśmy utworzyć serię o antykoncepcji i przybliżyć nieco metody zabezpieczeń przed nieplanowaną ciążą oraz chorobami przenoszonymi drogą płciową. Seria ta ma na celu pomóc zarówno stawiającym swoje pierwsze kroki w seksualnym życiu, jak i doświadczonym długodystansowcom. Prezerwatywy rozpoczynają naszą serię, ponieważ statystyki pokazują, że jest to najczęściej wybierana metoda antykoncepcji. Powód jest prosty - gumki są stosunkowo tanie i łatwo dostępne. Kupimy je w każdym markecie, najmniejszym kiosku, na stacji benzynowej, aptece i sex-shopie (zdarzyło mi się widzieć prezerwatywy nawet w mięsnym, zaraz obok kiełbasy).
Niestety doświadczenie pokazuje, że wiele osób ma niewielką świadomość na temat antykoncepcji i edukacja na ten temat jest niezwykle potrzebna. Ilu z was w latach szkolnych miało lekcje na temat antykoncepcji? Pewnie garstka, a znając szkolne realia lekcje te nie były zbyt profesjonalne. Młodsze i starsze pary często wybierają stosunek przerywany nie biorąc pod uwagę faktu, że jeszcze na długo przed wytryskiem z penisa wydobywa się płyn zawierający plemniki - preejakulat. Jego zadaniem jest naturalne nawilżenie podczas stosunku. I chociaż plemniki znajdujące się w tej wydzielinie często są osłabione lub obumarłe to do zapłodnienia wystarczy jeden plemnik. Pamiętajcie o tym, że akurat w tym gronie ten jeden zwycięzca może się znajdować.
Wskaźnik Pearla, czyli wskaźnik skuteczności antykoncepcji dla prezerwatyw wynosi 14 przy typowym zastosowaniu i 3 przy idealnym stosowaniu. To znaczy, że w ciążę może zajść 14 lub 3 kobiety na 100 w zależności od zastosowania.
Co to znaczy idealne zastosowanie a standardowe? Z prezerwatywami tak to już jest, że z pozoru wydają się bardzo łatwe w zastosowaniu, jednak w praktyce wiele czynników wpływa na ich skuteczność. Okazuje się, że wiele osób przechowuje prezerwatywy w niewłaściwy sposób i zakłada je niepoprawnie. A co więcej zakłada używaną już prezerwatywę ponownie! I to nie jest żart. Na wielu forach internetowych ludzie dają sobie złote rady na temat ponownego zakładania prezerwatyw, bo np. noc się przedłużyła, a gumek w opakowaniu zabrakło.
Oczywiście fala śmieci zalewa nasz świat i musimy z tym walczyć. Jednak są na to inne sposoby jak, chociażby ograniczenie używania plastiku. Ponowne wykorzystanie prezerwatywy świata nie zbawi za to może skutkować niechcianą ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową w tym AIDS. Poprawnie stosowane prezerwatywy mają naprawdę wysoką skuteczność. Nie dają 100% gwarancji bezpieczeństwa, ale takiej gwarancji nie da nam żadna znana metoda. No, chyba że brak seksu. To jedyna metoda antykoncepcji zapewniająca 100% bezpieczeństwa, ale kochać się lubimy i chcemy uprawiać seks więc nie bierzemy jej pod uwagę.
Prezerwatywę zakładaj zawsze na penis we wzwodzie. Delikatnie otwórz opakowanie w zaznaczonym miejscu, wyciągnij prezerwatywę, zobacz, w którą stronę się rozwija, nałóż na czubek penisa, przytrzymaj zbiornik, aby nie pozostało w nim powietrze, a drugą dłonią roluj ją delikatnie na sam dół. Proste? Raczej niezbyt skomplikowane, ale początkowo może sprawiać problemy. Dlatego nie wstydź się i próbuj, bo trening czyni mistrza. Raczej nikt od początku nie był mistrzem w zakładaniu gumki, a poza tym to nie są wyścigi. Pamiętaj, na pierwszym miejscu stoi bezpieczeństwo. Jeżeli zupełnie nie radzisz sobie z zakładaniem prezerwatywy - ćwicz! Weź banana, ogórek wibrator czy cokolwiek kształtem zbliżonego do penisa i nakładaj prezerwatywy, aż do skutku. Dzięki temu podczas erotycznej chwili nie zje Cię stres.
Główną i najważniejszą zaletą prezerwatyw jest ochrona przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. To jedyna metoda antykoncepcji, która daje nam taką ochronę. Dlatego, nawet jeżeli zabezpieczasz się w inny sposób, podczas przygodnego seksu lub seksu z osobą, co do której stanu zdrowia nie masz pewności ZAWSZE stosuj prezerwatywę. Także do seksu oralnego czy analnego.
Stosunkowo niska cena i łatwa dostępność również są ogromną zaletą. Szczególnie w przypadku młodych osób, które być może wstydzą się poprosić rodziców o wspólną wizytę u ginekologa w celu dobrania antykoncepcji (i nie, nie świadczy to źle o Tobie młody człowieku, to rodzice tak naprawdę powinni podjąć ten temat i uchronić swoje dziecko przed nieplanowaną ciążą oraz uświadomić w kwestii bezpiecznego seksu).
Dzięki różnym dodatkowym funkcjom prezerwatywy mogą poprawiać jakość życia seksualnego. Możemy kupić prezerwatywy przedłużające stosunek (z ringiem erekcyjnym u podstawy lub pokryte specjalnym środkiem znieczulającym, często benzokainą). Na rynku istnieją również gumki dodatkowo stymulujące np. z masującymi wypustkami, które dla mężczyzny może nie zrobią zbyt dużej różnicy, ale za to dla kobiety mogą stanowić łatwą drogę do sukcesu. Wybór jest ogromny i powala naprawdę w prosty sposób czerpać z seksu więcej i czuć go bardziej.
Dużo błędów dotyczących ich stosowania, czyli wszystkie wymienione wyżej. Niestety to częste przyczyny obniżonej skuteczności, ale odpowiednia edukacja jest w stanie w jakimś stopniu tę wadę zminimalizować.
Smak i zapach prezerwatyw również może dla wielu osób być przeszkodą. Co prawda wiele nowoczesnych gumek jest robione metodą, która powoduje, że zapach lateksu jest prawie niewyczuwalny. Jednak smak nadal może być barierą nie do przeskoczenia podczas robienia loda lub minetki w prezerwatywie, lub zaraz po jej zdjęciu. Oczywiście na rynku mamy cały wachlarz owocowych i nie tylko smaków gumek i facet może stać się tam na dole soczystą truskawką. Jednak smak ten często jest sztuczny i nadal niezbyt przyjemny i ciężko jest znaleźć naprawdę „smaczną” prezerwatywę.
Wiele par skarży się, że zakładanie prezerwatywy obniża nastrój zbudowany grą wstępną. Zarówno u kobiety, jak i mężczyzny pożądanie nieco spada. Nie do końca rozumiem dlaczego, bo przecież założenie prezerwatywy nie trwa nawet minuty. A po drugie, jeżeli gra wstępna jest porządna to tylko czekasz, aż dojdzie do penetracji. Te kilka sekund oczekiwania powinno jeszcze mocniej to pożądanie podkręcać. W końcu czekasz na coś niesamowitego. Jeżeli jednak u Was występuje ten problem może warto pomyśleć nad zakładaniem prezerwatywy w nieco bardziej erotyczny sposób? Np. prezerwatywę zawsze może założyć kochanka, jednocześnie masując męskie jądra. Albo kobieta może założyć ją ustami. Nie jest to takie proste i tak samo potrzeba wprawy. Warto zawsze zadbać, aby prezerwatywa była dobrze nałożona na żołądź dłońmi, a później zsunąć ją ustami gładko na sam dół. Eksperymentujcie, bawcie się, pamiętajcie tylko o podstawowych zasadach, aby zachować maksymalną skuteczność.
Ostania już wada to brak bezgranicznej bliskości. Dotyczy to szczególnie par z dłuższym stażem, niezwykle zakochanych i szalejących za sobą z pożądania. Nie chodzi tu nawet o barierę fizyczną. W tych czasach prezerwatywy są robione tak sprytnie, że właściwie zupełnie nie czujesz czy ją masz, czy nie. Co może być nieco niebezpieczne (dlatego podczas seksu co jakiś czas kontroluj czy prezerwatywa się nie zsunęła).
Chodzi tutaj bardziej o taką barierę psychiczną, że nie jesteś z tą ukochaną osobą jednością w 100%. Barierę tę zrozumieją tylko pary, które naprawdę kochają wspólny seks. Pary dla których jest to codzienny rytuał odprawiany z niezwykłą dbałością i troską. Osoby, które traktują seks jako obowiązek, coś w stylu 5-minutowego ruchania, podczas którego facet włoży i wyciągnie, a kobieta wybierze nowy kolor ściany w sypialni raczej tej wady nie zrozumieją. ALE! Bariera fizyczna często też może być pomocna. Bo jeżeli Pan dochodzi zbyt szybko, a Pani potrzebuje więcej czasu to gumka sprawia, że facet czuje odrobinę mniej. Dzięki temu może dłużej, a Pani korzysta do woli i cieszy się z pełnej satysfakcji. Więc właściwie tutaj mamy i wadę i zaletę, zależy od punktu widzenia i od osobistych preferencji.